A może tenis?
W Polsce najpopularniejsze są sporty drużynowe, a przede wszystkim piłka nożna. Dzieciaki na podwórkach, jeśli w ogóle na nie wychodzą, to najczęściej właśnie kopią piłkę.
Jeśli ktoś nie lubi drużynowych dyscyplin, a jednak zależy mu na tym, żeby być aktywnym fizycznie, to najczęściej biega, chodzi na basen, uczęszcza na siłownię czy też jeździ rowerem. W tych rodzajach aktywności nie ma jednak zazwyczaj bezpośredniej rywalizacji z przeciwnikiem, co dla wielu miłośników sportu jest dość istotne.
Jeśli chcielibyśmy podczas treningów się z kimś mierzyć w bezpośredniej walce, a nie przepadamy za sportami walki, to możemy na przykład zapisać się na tenisa. Chociaż ta dyscyplina sportu ma pewną otoczkę elitarności, to jednak może ją uprawiać praktycznie każdy.
Nie trzeba być arystokratą, menadżerem w korporacji czy też nowobogackim, żeby machać na treningach rakietą i uganiać się za żółtą piłeczką. Tak naprawdę, do uprawiania tego sportu nie potrzeba zbyt wielu pieniędzy.
Wśród jednorazowych wydatków trzeba wymienić rakietę i dobre buty, no i ewentualnie specjalne spodenki i koszulkę, które nie są jednak obowiązkowe. W dłuższym okresie czasu nieco więcej wydamy natomiast na kort.
Na osiedlach próżno szukać boisk do tenisa, więc konieczne jest znalezienie odpowiedniego klubu. Niestety, w mniejszych miejscowościach w ogóle nie ma takich ośrodków, co jest dość problematyczne.
Nie wszystkim przecież uśmiecha się pokonywanie kilka razy w tygodniu większych odległości, żeby sobie potrenować.